Rekolekcje w drodze - piesza pielgrzymka

 Cześć

W tym wpisie chcę się podzielić z wami pewnym wydarzeniem, w którym biorę udział od czterech lat.

Tym wydarzeniem jest Piesza Pielgrzymka Pabianicka na Jasną Górę. Dni które spędzany na pielgrzymowaniu są niesamowite. Uczestnicząc, w tym wydarzeniu pogłębiamy naszą wiarę w Boga oraz w drugiego człowieka.

Jak już w tytule napisałam pielgrzymka są to rekolekcje w drodze. Co to są rekolekcje? Rekolekcje, to są takie lekcje, gdzie każdy, duży i mały uczy się być doskonałym. I pielgrzymka to czas w którym każdy z nas może być wspaniały. Idąc przed tron naszej Matki i Królowej, ale również już po powrocie. Podczas pielgrzymki na wiele sposobów możemy dostrzec obecność Boga. Zauważamy Go w obecność drugiego człowieka, w uśmiechu dziecka, w osobach, które nas przyjęły na nocleg.

Jak podczas każdych rekolekcji są nauki tymi naukami w trakcie pielgrzymki są: konferencje, kazania, świadectwa. W tym roku konferencje dotyczyły sakramentów. Każdego dnia słuchaliśmy, o tym co jest potrzebne i co otrzymujemy poprzez dany sakrament. Świadectwa ludzi, którzy wiele przeżyli w swoim życiu.

Były również odcinki na których, mówiliśmy różaniec chociaż nam lepiej wychodziła wersja śpiewana. Również inne modlitwy takie jak Anioł Pański o 12, koronka do Bożego Miłosierdzia o 15. Wszystko w większym stopniu było śpiewane, można byłoby uznać, że mieliśmy bardzo muzykalną pielgrzymkę. Chociaż, nie trzeba tego uznawać tak było, nasza pielgrzymka bardzo się rozwinęła pod względem muzycznym. W drodze nie było momentów, aby ktoś nie śpiewał lub nawet czegoś opowiadał. Zdarzały się nawet kawały w wykonaniu tych starszych pątników jak i tych młodszych.

Nie mogło, także w tym roku zabraknąć tzw.STREFY CISZY. Wielu się pewnie teraz zastanawia się co to takiego ? Już tłumaczę. Strefa ciszy jest to dany odcinek trasy zazwyczaj podczas przejścia przez las, który przechodzimy w ciszy rozważając wcześniej wylosowany przez siebie cytat. Cytaty są różne i mówią np: o miłości, przebaczeniu, szczęściu, cytaty świętych i błogosławionych jak i fragmenty Pisma Świętego. Akurat moje wszystkie cytaty były bardzo trafione i zapadły w moją pamięć.

Coś o drodze: do Częstochowy idziemy cztery dni pierwszego dnia z Pabianic do Bełchatowa (Grocholice) jest to jakieś 40 km. Tego dnia najdłuższy odcinek ma ponad 11 km jest to droga do Drużbic. Niektórzy mówią, że jeśli przejdziesz ten odcinek to przejdziesz całą pielgrzymkę.
Dzień drugi z Bełchatowa do Dobryszyc tutaj już przechodzimy około 31 km. Najdłuższy odcinek idziemy z rana na śniadanie. Dzień trzeci  z Dobryszyc do Garnka tutaj przechodzimy 32 km. Tego dnia mamy mszę świętą w Gidlach. Dzień czwarty jest tym dniem najbardziej wyczekiwanym, ponieważ wchodzimy na Jasną Górę. Jest to niesamowite uczucie po przebyciu takiej drogi. Wchodząc na aleje Częstochowy już nie czuje się żadnego bólu, który może dawać znaki podczas drogi. Uczucie gdy po czterech dniach wędrowania w końcu dochodzisz do celu jest niesamowite. Według mnie każdy przynajmniej raz w życiu powinien pójść na pielgrzymkę i zobaczyć jakie to uczucie. Rozmawiając na ten temat ze znajomymi odpowiadali, że mnie podziwiają oni nie daliby rady. Wtedy zastanawiałam się skąd oni mogą wiedzieć,że nie dadzą rady skoro nie spróbowali, a może jednak udało by im się przejść nawet te cztery dni bez ani jednego pęcherza. Nigdy nie możemy mówić, że nie damy rady skoro nawet nie spróbowaliśmy.

Dni w Częstochowie: Następnego dnia po wejściu na Jasną Górę mamy przygotowany taki nasz pabianicki program. Zaczynamy mszą o godzinie 8:00 w kaplicy Matki Bożej, potem mamy Drogę Krzyżową na wałach po zakończeniu zawsze mamy robione wspólne zdjęcie. Resztę dnia każdy może zaplanować sobie jak chce. Wieczorem o 21:00 spotykamy się na Apelu Jasnogórskim, a po zakończeniu zaczynamy nocne czuwanie przed Cudownym Obrazem do godziny 24:00 czuwanie mają starsi pątnicy. O godzinie 24:00 mamy mszę świętą w intencji młodzieży pabianickiej. Po mszy do godzin porannych czuwanie podejmuje młodzież. Następnego dnia takim punktem dla młodzieży jest spotkanie z ciekawą postacią w sali Kordeckiego. W tym roku miał przyjechać do nas ks. Jakub Bartczak, ale zatrzymały go sprawy parafialne. Spotkanie się odbyło, ale zamiast ks. Jakuba na spotkanie przybył o. Marcin Kowalewski CMF. Było to przepiękne spotkanie. Na początku zaśpiewaliśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia, ponieważ była godzina 15:00. Następnie ojciec Marcin opowiedział nam świadectwo oraz o tym, że musimy podejmować decyzje, czy my naprawdę wierzymy ? Czy czytamy Ewangelię ? Zastanówmy się ile osób, które teraz będą czytać ten wpis przeczytało chociaż jedną całą ewangelię, już nie mówię o tym, że wszystkie ale chociaż jedną. Na zakończenie ojciec Marcin zaśpiewał piosenkę pt "Wolność", którą nagrywał właśnie z ks. Jakubem.
Ostatni dzień naszego pobytu na Jasnej Górze jest to Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej.
Następnego dnia o godzinie 4:30 mamy ostatnią Mszę świętą, po mszy udajemy się przed szczyt gdzie żegnamy się z naszą mamą i mówimy: "Wrócimy tu za rok"i udajemy się w drogę powrotną. Pierwszego dnia naszego powrotu idziemy w kierunku Strzelec Wielkich. Przechodzimy około 42km.
Kolejnego dnia  idziemy do Parzna. Mamy tam ostatni nocleg przed powrotem do domu. Tego dnia przechodzimy około 31km. W Parznie mamy wspólne ognisko. I w końcu nadchodzi dzień, w którym trzeba wrócić z tych nie zapomnianych rekolekcji w drodze do domu. W Dłutowie dołącza do nas duża liczba pielgrzymów, która z różnych powodów nie mogła z nami wracać całej drogi, ale najważniejsze jest to, że są z nami. Na przywitanie w Pabianicach przychodzą nasze rodziny, znajomi, przyjaciele. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, zmęczeni. Wzajemnie sobie gratulujemy. Na pielgrzymce nie ma zwrotów Pan/Pani ale brat/siostra wszyscy jesteśmy rodziną. Cóż mogę dodać więcej dla mnie pielgrzymka to czas, aby wszystkie swoje problemy powierzyć Maryi, czas aby napełnić swoje serce miłością, czas na naładowanie baterii na cały rok. Czas, który mogę spędzić ze znajomymi. Zamierzam dalej chodzić na piesze pielgrzymki. Oczywiście nasza pielgrzymka nie kończy się wtedy kiedy ostatni raz widzimy się na mszy na zakończenie, staramy się utrzymywać kontakty cały rok, a nawet spotykać się. Dla mnie jest to niesamowite przeżycie. Zapraszam do udziału, może to właśnie z Tobą zobaczę się na szlaku.

A teraz mała galeria zdjęć z archiwum pielgrzymkowego:( zdjęcia nie zawsze są po kolei)
Sprawdzamy obecność - dzień pierwszy


Pan jest pasterzem moim



Jeszcze trochę i postój
Dzień drugi
Służba porządkowa wszystkiego pilnuje

Trochę nas schłodziło


Dzień czwarty



Podniosę flagę

Czuwanie w Garnku (dzień trzeci)




Udało się


Cudownie



Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej

Czuwajcie bo nie wiecie kiedy wasz Pan przybędzie


Spotkanie młodzieży z archidiecezji łódźkiej


Jasna Góra nocą

O świcie spotykamy się na szczycie

Ostatnie spojrzenie na klasztor na Jasnej Górze

Cisza

Ognisko w Parznie



Szykujemy wejście do Pabianic

Myślą

Śpiewając dwa razy się modlisz

Granie i śpiewanie to nasze powołanie



Tak bardzo się muzycznie zrobiło



Jaka siła jest ?

Pabianice

Do następnego. Pozdrawiam 
Marysia

Komentarze