Kiedyś byłaś inna

Cześć

          Właśnie zaczęłam wakacje, co oznacza więcej czasu wolnego i więcej czasu na bloga. Z racji tego, że zaczęły się wakacje jeden z następnych postów będzie typowo o tematyce wakacyjnej. Ale nie o tym dzisiaj.



        Pewnie wiele osób słyszało już słowa: Zmieniłaś/eś się, Kiedyś byłaś/eś inna/y, Nie jesteś już taka sama/ taki sam. Ja sama już to słyszałam wiele razy. Każdy z nas z czasem się zmienia i to jest naturalny efekt.Czasem są sytuacje, przez które się zmieniamy: nowa szkoła, sytuacja życiowa, nowe otoczenie czy po prostu z wiekiem coś się w nas zmienia. Z upływem lat na pewno nie myślimy jak dzieci, że świat jest wspaniały i wszyscy ludzie są mili i przyjaźni. To jednak nie prawda z wiekiem nabieramy doświadczenia, zdarzają nam się różne nieprzyjemne sytuacje, pierwsze problemy i nagle nasz idealny świat, pęka jak bańka mydlana. Pewne jest to, że każdy z nas się zmienia.



         Sama już nie zliczę ile razy słyszałam, że się zmieniłam. Tylko nigdy nie wiem na lepsze czy na gorsze. To prawda zmieniłam się i mogę się do tego w pełni przyznać. Wiele mnie kosztowało bycie taką osobą jaką jestem teraz. Dlaczego się zmieniłam?  Szkoła, inne otoczenie, trochę spraw prywatnych i wiek.  Zmieniłam się dlatego, że mam własne zdanie na dany temat, czasem inne niż pozostali. Każdy z nas ma prawo mieć swoje zdanie.



Co jeszcze się zmieniło? Na pewno moje priorytety. Kiedyś myślałam, że będę aktorką. Jednak teraz z biegiem lat i moim zainteresowaniem do gastronomii wiem, że aktorką nie będę. Chcę skończyć technikum, zdać maturę, dostać się na studia i je skończyć. A co życie po drodze przyniesie to nie wiem. Od momentu kiedy zaczęłam prowadzić bloga też się wiele zmieniło. Mam trochę inny pomysł na prowadzenie go niż wcześniej, może z czasem coś więcej niż sam blog.



Mogę powiedzieć, że moje życie zmieniło się o 180 a nawet 360 stopni. Wiem, że zaangażowanie w to co się robi jest ważne i bardzo potrzebne. Należy sobie stawiać cele, które chcemy osiągnąć. Czasem zmiany są w życiu potrzebne, żeby nie wpaść w rutynę. Tylko pamiętajmy przy tym wszystkim o bliskich nam osobach. One przez Twoje zmiany nie mogą cierpieć.




Może w pewnym momencie Twoich zmian, ktoś kto kiedyś postanowił odejść z Twojego życia uzna, że to był błąd. I co wtedy? W takim momencie najlepiej zastanów się czy to właśnie przez tą osobę nie zacząłeś się zmieniać. Może to właśnie ta osoba jest powodem, początku zmian. Czy warto znowu ryzykować? Ludzie się zmieniają, jednak błędy które popełniali i popełniają są takie same. Nie masz stu procentowej pewności, że znowu nie będzie tak samo.


Chcesz się przypodobać towarzystwu i zmieniasz się. Zaczynasz imprezować, pić, palić. Zastanów się czy warto, niszczyć sobie życie dla kilku znajomych, którzy odejdą w momencie, kiedy będziesz potrzebować ich pomocy. Zaczną Cię obgadywać i rozpowiadać nieprawdziwe historię na Twój temat. Co wtedy?


        Mój świat pękł kiedyś jak bańka mydlana. Wszystko było dobrze i się układało, aż do pewnego momentu, w którym wszystko co dobre i miłe się skończyło. Trzeba było się zmienić, zmienić wszystko: myślenie, nastawienie, sposób życia i zachowanie. Nie wiem co byłoby teraz gdyby nie tamta sytuacja. Czy pisałabym teraz dla Was, a może siedziałabym w pokoju i nigdzie nie wychodziła bojąc się, że coś się stanie. Takim momentem zmian było gimnazjum, nawet nauczyciele to zauważyli, że Marysia która przyszła do pierwszej klasy taka spokojna, to już nie ta sama Marysia, kończąca gimnazjum gdzie wszędzie było mnie pełno. W każdą możliwą akcje się angażowałam, wiele konkursów np.: literackich.

 

Jeszcze jedną rzeczą, która mnie zmieniła jest na pewno ten blog. Mogę się tutaj podzielić swoimi przemyśleniami, ale również pokazać to co robię. Dzięki prowadzeniu bloga stałam się bardziej otwarta. Nie mówię tu tyko o tym, że same pozytywne komentarze czy sytuacje mnie spotykają. Bo to nie prawda, pojawia się wiele złych słów czy sytuacji, ale taka już kolej rzeczy, jeśli ktoś wychodzi szerzej w świat ze swoim zdaniem.



Przyznaję się zmieniłam się, ale te zmiany były mi potrzebne. Mam nadzieję, że już więcej nic i nikt mnie nie zmieni. Chcę być taka jaka jestem naprawdę, nie chcę udawać kogoś kim nie jestem, bo tym można się zmęczyć. Także pamiętajcie każdy z nas się zmienia, ale nie zakładajcie masek, to nikomu nie wyszło na dobre. Z czasem wszyscy i tak poznają prawdę i wtedy może być dopiero gorzej.



Kochani cieszę się, że mogę na spokojnie już wrócić i to przed takim ważnym dniem. Mówię tutaj o 7 lipca, bo to właśnie będzie dwa lata jak zaczęłam prowadzić bloga. Wszystkie zmiany jakie zaszły przez ten rok będą w poście urodzinowym, tak jak rok temu.

Chciałabym życzyć udanych wakacji i do następnego
Marysia

Komentarze

Prześlij komentarz